Tess długo
stała na molo obserwując, jak statek, na którym byli jej przyjaciele, znikał na
horyzoncie. W końcu straciła go z oczu. Odwróciła się i naciągnęła ciemnozielony
kaptur na głowę.
- Ciekawe, jak poradzą sobie w jednej kajucie... – Uśmiechnęła się, po czym ruszyła w
kierunku agencji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz